Wattpad jest tym portalem, w którym znajdzie się miejsce na twórczość każdego. Będą to szalone fanfiki z ulubionym zespołem, "co by było, gdyby..." inspirowane ukochaną serią filmową, a także całkiem nowe historie, które z czasem mają szansę przerodzić się w coś większego. Niejednokrotnie już zdarzało się, że wattpadowym hitem zainteresował się wydawca i wersję książkową kupiły miliony (przypomnijmy, że chociażby 50 twarzy Greya było internetowym fanfiction Zmierzchu). Na naszym rynku pojawiło się nowe wydawnictwo BeYa specjalizujące się w literaturze młodzieżowej i pierwsze, co od nich otrzymaliśmy, to cztery tytuły, których początki mogliśmy obserwować właśnie na Wattpadzie. Dziś kilka słów o powieści Lauren Price z 142 milionami odsłon na tym portalu, "Grzeczni Chłopcy Nie Kradną Staników".
Riley Green to zwyczajna, nierzucająca się w oczy dziewczyna. Dobrze się uczy, ma wierną przyjaciółkę, jej życie jest do bólu normalne. A przynajmniej stara się, by na takie wyglądało, bo przed bliskimi ukrywa pewne tajemnice z przeszłości, które nie dają o sobie zapomnieć. Jej ciągłą walkę z wyrzutami sumienia przerywa wprowadzenie się nowych sąsiadów: samotna matka z dwójką dzieci zajmuje okoliczny budynek i od tego momentu po podwórku biega uroczy brzdąc, natomiast widok z okna Riley zmienia się na wnętrze pokoju chłopca w jej wieku. Czy zapowiada się uroczy romans? Pewnie by tak było, gdyby nie fakt, że przystojny Alec szybko znajduje sobie męskie, pewne siebie towarzystwo i w ramach zakładu zakrada się w nocy do pokoju dziewczyny, by... ukraść jej stanik.
Zacznijmy od dość, jak to mówią, oczywistej oczywistości – twórczość internetowa z Wattpada czy innego rodzaju fanfiction rzadko kiedy będą literaturą wysokich lotów. To z pewnością coś, co młodzież czyta dla relaksu, jako odpoczynek od lektur szkolnych, coś, co ma zapewnić drobny dreszczyk emocji związany z ich wewnętrznymi marzeniami o romantycznym spotkaniu idealnego chłopaka. Są to więc historie w dużej mierze oparte na tych samych schematach, jednak fabularnie w jakimś stopniu bliskie naszemu nastoletniemu sercu i taką grupę odbiorców niezwykle angażujące. Co więcej, chociażby w omawianej dzisiaj książce, czuć pewien brak profesjonalizmu Lauren Price – nie jest ona zawodową autorką po wielu kursach z kreatywnego pisania, raczej przelewała na komputer w odcinkach to, co miała w głowie 15-letnia wersja jej i co cieszyło jej czytelników. Zdarzają się więc tu błędy i dziury logiczne, momentami związek przyczynowo-skutkowy kuleje, a niekonsekwencja w zachowaniu bohaterki i zmiana jej charakteru w zależności od tego, co popchnie fabułę dalej, zbyt często wysuwa się na pierwszy plan. Gdzieś w głębi mam jednak poczucie, że w Wattpadowych opowieściach nie zwraca się na takie elementy uwagi, że ważniejsza staje się fabuła oddająca głos nastoletnim odbiorcom, którzy także podkochują się w szkolnych bad boyach nawet, jeśli wstydzą się do tego przyznać.
Grzeczni chłopcy nie kradną staników opiera się na dwóch głównych motywach: "kto się lubi, ten się czubi" oraz goniące bohaterkę demony przeszłości. Pierwszy wątek, dobrze znany nam z popkultury, jest całkiem nieźle zrealizowany. Chłopak wydaje się niezwykle buńczuczny i zaczepny, a ciągłe zmiany decyzji Riley można wytłumaczyć młodzieńczym "to zły chłopak, nie powinnam się w nim zakochać, ale coś jednak nas do siebie ciągnie, może dam mu szansę". Wbrew pozorom Alec nie jest też typowym bad boy'em – żadnych tu bójek czy szemranych interesów; jego charakter zbudowany został raczej na bezpośredniości i częstym rzucaniu dość stereotypowych tekstów na podryw przepełnionych podtekstami seksualnymi. Humor w tej powieści jest elementem, który albo pokochacie, albo znienawidzicie: wyrwane z kontekstu odzywki typu "Ty i ja jesteśmy jak dwa pośladki. Choć między nami jest przepaść, trzymamy się razem" czy "Nosisz majtki z kosmosu? Bo masz tyłek nie z tej ziemi" mogą wydawać się żenujące – warto jednak zaznaczyć, że bohaterowie są tego świadomi i wymyślanie coraz to nowych i dziwniejszych aluzji uznają za pewnego rodzaju rywalizację i sposób na rozluźnienie atmosfery.
ZOBACZ TAKŻE: Lista książek, o których wspomina serial Heartstopper
Motyw demonów przeszłości rozegrany został podobnie jak w większości powieści new adult: bohaterka przeżyła coś strasznego, czego nie mówi ani nam, ani innym postaciom, by na koniec książki przyłożyć nam obuchem w głowę. W tym wypadku co prawda można było domyślać się, czego będzie dotyczył wielki plot twist, jednak jest to z pewnością element, który nie pozwala oderwać się od lektury: chcemy jak najszybciej dowiedzieć się, jak wyglądała oficjalna wersja zdarzeń, co tak głębi Riley oraz czy wyjawienie prawdy wpłynie na jej potencjalny związek z ukochanym – bo ukrywanie istotnych faktów ze swojego życia nigdy nie kończy się dobrze i nadchodzącej konfrontacji możemy być pewni.
Grzeczni chłopcy nie kradną staników jest powieścią lekką i przyjemną, choć przepełnioną typowymi dla młodzieżowych książek schematami: romans szarej myszki z trudną przeszłością z chłopakiem ukrywającym się pod maską twardziela, istne Wredne Dziewczyny, które muszą uwziąć się na naszą główną bohaterkę czy szkolne życie przepełnione statusem quo i imprezami z alkoholem. Nie zabraknie także trudniejszej tematyki związanej z terapią, śmiercią bliskich, poczuciem winy i atakami paniki, a także licznymi nawiązaniami do popkultury (m.in. Zmierzch, Teen Wolf, Twenty One Pilot). Zdarzają się tu i fragmenty, gdy przypominają nam się nastoletnia lata oraz czujemy motyle w brzuchu, jak i takie, kiedy zaczynamy nieco wątpić w zachowanie poszczególnych postaci (można tu wyczuć motyw chorobliwej zazdrości). Jeżeli zaczytujecie się w Wattpadzie i kochacie wszelkie lekko głupawe młodzieżowo-romantyczne produkcje z Netflix, to i ta historia może przypaść Wam do gustu – z pewnością jednak nie jest to coś, co zmieni Wasze czytelnicze czy realistyczne życie.
Tekst przygotowany we współpracy z Wydawnictwem BeYa.
ZOBACZ TAKŻE:
Zaobserwuj!